poniedziałek, 21 marca 2016

Melanżowy sweter na drutach

Nadal chłodne marcowe dni. Idealne, by ogrzać się w niedawno skończonym swetrze i jednocześnie go zaprezentować. Najprostsze sploty i wzory są dla mnie paradoksalnie najpiękniejsze. Podglądane u babci i z uporem ćwiczone od najmłodszych lat. Tak powstał sweter wydziergany według własnego pomysłu. 


"Wbrew naszym wyborom i wrażeniom wszystko następuje cyklicznie" S. Mrożek 


Technika: Dominuje splot dżersejowy inaczej nazywany ściegiem pończoszniczym. W górnej części swetra w każdym rzędzie przerabiałam oczka lewe,  w środkowej i dolnej oczka prawe. Jedne od drugich odziela delikatny ażurek. 


Tym razem szydełko w roli pomocnika.  W celu zmniejszenia zwijania się dzianiny, brzegi wykończone półsłupkami. Długo poszukiwałam guzików, nie wiem jak to inaczej opisać - zachwyciły mnie, ponieważ łapią promienie słoneczne.


Kolorystyka całości: melanż,  przenikają się brązy, czernie, beże i złoto, niemniej kolorystyka raczej stonowana, wrabiane elementy - abstrakcyjne motywy kwiatowe w kolorze szarości, srebra i bordo.


Krój: Bezszwowy, obszerny, rozszerzany ku dołowi, rozpinany, rękawy 3/4.


Dopełnieniem jest oczywiście torba.
  
Pozdrawiam,
Kira Prinzi